Rekordowe przejście Głównego Szlaku Sudeckiego

Gdzie jechać? Jak dojść? Co zobaczyć? O turystyce w Sudetach.
Awatar użytkownika
Vorunah
łazik
Posty: 81
Rejestracja: 16-02-2012 09:44

Postautor: Vorunah » 27-08-2012 17:40

Human pisze:Przejście zimowe jest i jego opis jest dostępny w sieci. Inna sprawa, że moim zdaniem zimowa próba przejścia GSS stricte jest dla mnie skrajną nieodpowiedzialnością.


niby dlaczego?powiedzialbys osobom z wieloletnim górskim doswiadczeniem ,które sa swietnie wyposazone i przygotowane na taka eskapade ze sa skrajnie nieodpowiedzialne?
Where cold winds blow

Human
stary wyga
Posty: 1112
Rejestracja: 09-10-2011 23:56
Lokalizacja: Breslau

Postautor: Human » 27-08-2012 18:10

Powiedziałbym każdemu kretynowi, kto wymyśli, że będzie sobie schodził drugim najbardziej zagrożonym lawinowo miejscem w Karkonoszach, czyli Kotłem Łomniczki, że jest kretynem. Chyba, że byłaby anomalia w postaci absolutnego braku śniegu.

Niezależnie od zagrożenia lawinowego. Ja osobiście łamię część zakazów zimowych, ale Białym Jarem i Kotłem Łomniczki w zimie bym nigdy nie poszedł.

Awatar użytkownika
Vorunah
łazik
Posty: 81
Rejestracja: 16-02-2012 09:44

Postautor: Vorunah » 27-08-2012 18:18

jesli sa ludzie którzy sa doswiadczeni,odpowiednio wyposazeni i chca podjac takie ryzyko to czemu nie?,nie nazywalbym ich od razu kretynami.

Znanego himalaiste Artura Hajzera lawina porwala w...Tatrach.Tez byl kretynem bo wybral sie zima na wspinaczke w lawiniastym terenie? :wink:
Where cold winds blow

Human
stary wyga
Posty: 1112
Rejestracja: 09-10-2011 23:56
Lokalizacja: Breslau

Postautor: Human » 27-08-2012 18:32

Chociażby dlatego, że ten szlak jest zimą zamknięty. Poza tym- jakie Ty chcesz mieć przy sobie wyposażenie? Piepsa? W dobry dzień zimą, w tygodniu na Równi pod Śnieżką czasem żywego ducha nie ma, więc kto ma zauważyć, że ktoś spadł z lawiną? Nie mówiąc o narażaniu ratowników, bo tam nie ma jak bezpiecznie dojść do lawiniska.

A Słoń to kretyn i nawet się do tego przyznał. Dokładnie w raporcie o lawinie, który sam napisał.

Awatar użytkownika
Vorunah
łazik
Posty: 81
Rejestracja: 16-02-2012 09:44

Postautor: Vorunah » 27-08-2012 18:44

wielu ludzi podejmuje swiadomie wieksze ryzyko niz schodzenie tym kotlem w zimie i jest to ich wybór,nie Tobie osadzac czy sa kretynami czy nie.
Where cold winds blow

Human
stary wyga
Posty: 1112
Rejestracja: 09-10-2011 23:56
Lokalizacja: Breslau

Postautor: Human » 27-08-2012 18:49

Tak wiem, tylko większość z nich sama twierdzi, że są niespełna rozumu. Albo nie wiedzą co robią.

P.S. Bez złośliwości- Vorunah, ile Ty masz zimowych sezonów w górach za sobą?

Awatar użytkownika
Vorunah
łazik
Posty: 81
Rejestracja: 16-02-2012 09:44

Postautor: Vorunah » 27-08-2012 19:48

Human pisze:Tak wiem, tylko większość z nich sama twierdzi, że są niespełna rozumu. Albo nie wiedzą co robią.

P.S. Bez złośliwości- Vorunah, ile Ty masz zimowych sezonów w górach za sobą?


Sporo 8) Tak od plus/minus 20 lat troche sobie po górkach chodze.

Sudety,Tatry,z innych: Elbrus i Aconcagua i takie tam :wink:
Where cold winds blow

Human
stary wyga
Posty: 1112
Rejestracja: 09-10-2011 23:56
Lokalizacja: Breslau

Postautor: Human » 27-08-2012 20:34

I takie rzeczy wypisujesz... Załamka...

Awatar użytkownika
Vorunah
łazik
Posty: 81
Rejestracja: 16-02-2012 09:44

Postautor: Vorunah » 27-08-2012 21:09

jaka znowu zalamka? :wink:

twój brak argumentów ,nazywanie ludzi kretynami czy jeszcze cos innego sudecki ekspercie? :wink:
Where cold winds blow

Human
stary wyga
Posty: 1112
Rejestracja: 09-10-2011 23:56
Lokalizacja: Breslau

Postautor: Human » 27-08-2012 21:59

Jaka załamka?

Piszesz, że wszedłeś na Elbrus i Ankę, co prawda to nie jest szczególny wyczyn, bo moja znajoma pielęgniarka też weszła, kwestia budżetu. Przedtem w ogóle w Tatrach nie była, ale Napał wciągnie każdego. Co prawda Adaś Bargiel na Elbrus wbiegł w trzy i pół godziny, ale mniejsza o to.

Jeśli masz jakiekolwiek realne doświadczenie z zimowych gór- bo na Ance na pewno nie byłeś zimą, może na Elbrusie, ale i to nie wierzę, to byś nie pisał, że z odpowiednim sprzętem można ryzykować na czymś, co faktycznie jest płytą o nachyleniu 70%, którą na dodatek przez większość roku płynie woda i do której śnieg średnio ma się jak związać, bo kosówki tam jest niewiele. I tego uczą na każdym kursie lawinowym.

Więc pisanie o możliwościach schodzenia tamtędy jest skrajnie nieodpowiedzialne i może prowadzić do tragedii. Ktoś uwierzy, że się da i spróbuje. Weźmiesz odpowiedzialność za czytających?

I to jest właśnie Twoja niewiedza- bo wejście na Aconcaque, czy Elbrus nie jest wyczynem. Jakbyś mi napisał, że zrobiłeś Filar Walkera zimą to bym Ci napisał "Pisz co chcesz". Ale tak piszę tylko- Najlepiej nie pisz nic.

mareki
podróżnik
Posty: 247
Rejestracja: 20-02-2010 16:16

Postautor: mareki » 28-08-2012 07:35

Vorunah pisze:jesli sa ludzie którzy sa doswiadczeni,odpowiednio wyposazeni i chca podjac takie ryzyko to czemu nie?,nie nazywalbym ich od razu kretynami.

Znanego himalaiste Artura Hajzera lawina porwala w...Tatrach.Tez byl kretynem bo wybral sie zima na wspinaczke w lawiniastym terenie? :wink:

Hajzer popełnił błąd bo znalazł sie tam gdzie nie powinien. Ale ten błąd nie wynikał z planowania trasy. Błedem byłoby znalezienie się zimą w Kotle Łomniczki czy Białym Jarze - bo o planowaniu tu mowa. I za nic nie potrafię zrozumiec jakie znaczenie miałoby doświadczenie (chyba, że w ocenie stopnia lawinowego), a sprzęt to juz całkiem nie wiem w czym mógłby pomóc.

Human
stary wyga
Posty: 1112
Rejestracja: 09-10-2011 23:56
Lokalizacja: Breslau

Postautor: Human » 28-08-2012 09:26

Mareki, daj spokój. Kim my jesteśmy... Przecież Vorunah był na Elbrusie i Ance... To daje mu +100 do nieśmiertelności.

Swoją drogą, ponieważ ja lubię rzeczowe dyskusje, to napisałe maila do KG GOPR z pytaniem, co myślą o tak wybitnym pomyśle jak chodzenie tamtędy zimą.

Awatar użytkownika
Vorunah
łazik
Posty: 81
Rejestracja: 16-02-2012 09:44

Postautor: Vorunah » 28-08-2012 10:35

mareki pisze:
Vorunah pisze:jesli sa ludzie którzy sa doswiadczeni,odpowiednio wyposazeni i chca podjac takie ryzyko to czemu nie?,nie nazywalbym ich od razu kretynami.

Znanego himalaiste Artura Hajzera lawina porwala w...Tatrach.Tez byl kretynem bo wybral sie zima na wspinaczke w lawiniastym terenie? :wink:

Hajzer popełnił błąd bo znalazł sie tam gdzie nie powinien. Ale ten błąd nie wynikał z planowania trasy. Błedem byłoby znalezienie się zimą w Kotle Łomniczki czy Białym Jarze - bo o planowaniu tu mowa. I za nic nie potrafię zrozumiec jakie znaczenie miałoby doświadczenie (chyba, że w ocenie stopnia lawinowego), a sprzęt to juz całkiem nie wiem w czym mógłby pomóc.


no wlasnie doswiadczenie górskie pozwala ci ocenic stopien zagrozenia lawionowego.Warunki sniezne nie sa przeciez zawsze takie same.a Hajzer doskonale musial sobie zdawac sprawe z ryzyka jakie podjal.Podobnie robia alpinisci,skialpinisci i inni ludzie którzy takie drogi przechodza.Czy tylko dlatego trzeba nazywac ich kretynami?

Human ,lecz sobie kompleksy gdzie indziej,forum internetowe to nie miejsce na wyplakiwanie sie i umniejszanie dokonan innych.
Where cold winds blow

Human
stary wyga
Posty: 1112
Rejestracja: 09-10-2011 23:56
Lokalizacja: Breslau

Postautor: Human » 28-08-2012 10:41

To Ty masz jakieś problemy, nie ja. Brednie, że sprzęt pomaga na praktycznie pionowej ścianie, do tego gładkiej, to naprawdę jest niebezpieczne. Jaki to sprzęt pomoże Ci przy lawinie tam?

I Ty dalej nie rozumiesz. Kocioł Łomniczki, ze względu na skrajne zagrożenie lawinowe jest zimą zamknięty. Tam nie występuje jakieś tam ryzyko zejścia lawiny. Tam zejście lawiny jest pewne.

Ze strony GOPR było tyle

Zimą szlak czerwony przez Kocioł Łomniczki jest zamknięty, przejście jest zabronione. Ze strony lawin zagrożenie jest bardzo realne. W tym rejonie lawiny spowodowały już śmierć ludzi.

Awatar użytkownika
Vorunah
łazik
Posty: 81
Rejestracja: 16-02-2012 09:44

Postautor: Vorunah » 28-08-2012 12:35

no przeciez wyraznie pisze,ze doswiadczenie górskie pozwala ci oszacowac prawdopodobienstwo zejscia lawiny.A sprzet w postaci detektora lawinowego,lopaty,etc znacznie zwieksza szanse przetrwania(co nie znaczy ze je gwarantuje)Ty zas piszesz,ze zejscie lawiny w tym rejonie jest pewne,ot,idziesz i giniesz,co za bzdury..i te insunuacje,ze kazdy turysta/alpinista na tym lez padole podejmujacy sie przejscia ryzykownej drogi jest kretynem. :shock:

nie chce mi sie wiecej z toba gadac. :wink:
Where cold winds blow


Wróć do „Turystyka - pieszo i ogólnie”