http://www.parafiasulistrowice.pl/wydar ... r-na-slezy
chyba sie wybiore...
sylwester na ślęży
- Raubritter
- bardzo stary wyga
- Posty: 2083
- Rejestracja: 26-01-2008 22:49
- Lokalizacja: Poznań
Nuta pisze:Nawet już tam "czarni" odstawiać będą kolejny cyrk?
No ale cóż...interes musi się kręcić. I zapewne trzódka przybędzie tłumnie.
A ktoś każe Ci tam iść razem z owymi "czarnymi" - bo nie rozumiem co Cię boli.
Gdyby sylwestra organizowali tam jacyś neopoganie to było by już lepiej? A jakby sylwestra organizowali tam ateiści i sprzedawali kiełbaski, grochówkę i śpiewali ateistyczne pieśni, było by lepiej?
Bardzo mnie to ciekawi.
Góry powinny być dla każdego niezależnie od tego, czy jest sylwester, wakacje, zima czy wiosna. A jak ktoś kręci przy tym interes, to też jego sprawa.
Opatrz jeno – rzekł Szarlej, zatrzymując się. – Kościół, karczma, bordel, a w środku między nimi kupa gówna. Oto parabola ludzkiego żywota.
-
- wędrowiec
- Posty: 447
- Rejestracja: 29-03-2012 19:01
Nuta pisze:Nawet już tam "czarni" odstawiać będą kolejny cyrk?
No ale cóż...interes musi się kręcić. I zapewne trzódka przybędzie tłumnie.
Ja tam na przykład do trzódki nie należę. Jestem raczej czarna owcą... Po prostu nie mam akurat ochoty na balety, jestem tez w pracy do 17 i mozliwośc zajrzenia do koscioła na Ślęży i posiedzenia przy ognisku jest dla mnie ciekawą alternatywą dla nasiadówki.
Przy okazji, nie wiem czemu, ale umiescilem info w złym dziale...
teodozjusz pisze:Ja tam na przykład do trzódki nie należę. Jestem raczej czarna owcą... Po prostu nie mam akurat ochoty na balety, jestem tez w pracy do 17 i mozliwośc zajrzenia do koscioła na Ślęży i posiedzenia przy ognisku jest dla mnie ciekawą alternatywą dla nasiadówki
Bez urazy. Pisząc to nie miałem akurat Ciebie na myśli.
Raubritter- jak Cię to tak ciekawi to odpowiem na Twoje pytania. TAK... byłoby lepiej. A dlatego, że nie widać już chyba dzisiaj ani jednego wystąpienia, przemowy, odczytu lub imprezy, gdzie nie pałętali by się "czarni" i nie zbierali "co łaska". Niektóre przykłady sięgają absurdu rodem z Monty Pythona.
Ale jasne...dzisiaj to przecież norma, także kto myśli inaczej niech ucieka bo a nóż moherowe bojówki przyszykują stos.
- Lech
- bardzo stary wyga
- Posty: 3612
- Rejestracja: 08-01-2005 18:39
- Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)
Wedle mnie niech to się nazywa nawet "cyrkiem", ale ważna jest szansa, że zabytkowym kościołem na szczycie Ślęży ktoś się zainteresuje, bo niszczeje w zastraszającym tempie.Nuta pisze:Nawet już tam "czarni" odstawiać będą kolejny cyrk?
PS. Decyzją J.E. Ks. Arcybiskupa Mariana Gołębiewskiego Metropolity Wrocławskiego, kościół Nawiedzenia N.M. P. na Górze Ślęży dekretem z dnia 27 września 2012 r. został przekazany pod opiekę Rzymsko-Katolickiej Parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Sulistrowicach, jako kościół pomocniczy > http://www.parafiasulistrowice.pl/wydar ... ela-zwykla
-
- wędrowiec
- Posty: 447
- Rejestracja: 29-03-2012 19:01
Lech pisze:Wedle mnie niech to się nazywa nawet "cyrkiem", ale ważna jest szansa, że zabytkowym kościołem na szczycie Ślęży ktoś się zainteresuje, bo niszczeje w zastraszającym tempie.Nuta pisze:Nawet już tam "czarni" odstawiać będą kolejny cyrk?
Od co najmniej kilku tygodni kościół jest ogrodzony i wisza na tymże ogrodzeniu tabliczki "prace remontowe" czy cos w ten deseń. Choć poza tym nie dostrzegłem ani nie usłyszałem żanych konkretnych oznak jakichkolwiek remontów.
- Raubritter
- bardzo stary wyga
- Posty: 2083
- Rejestracja: 26-01-2008 22:49
- Lokalizacja: Poznań
Nuta pisze:
Raubritter- jak Cię to tak ciekawi to odpowiem na Twoje pytania. TAK... byłoby lepiej. A dlatego, że nie widać już chyba dzisiaj ani jednego wystąpienia, przemowy, odczytu lub imprezy, gdzie nie pałętali by się "czarni" i nie zbierali "co łaska". Niektóre przykłady sięgają absurdu rodem z Monty Pythona.
Ale jasne...dzisiaj to przecież norma, także kto myśli inaczej niech ucieka bo a nóż moherowe bojówki przyszykują stos.
Cóż... a ja nie widzę już chyba dzisiaj ani jednego przemówienia, przemowy, odczytu, imprezy w której by głosu nie zabierał wojujący antyklerykał plujący na wartości chrześcijańskiego świata i kultury z którą się utożsamiam.
No ciekawe - z jednej strony krajem rządzi kler, a z drugiej żydomasoneria. I jak tu się odnaleźć?
Lech pisze: ważna jest szansa, że zabytkowym kościołem na szczycie Ślęży ktoś się zainteresuje, bo niszczeje w zastraszającym tempie.
Popieram Lechu!
Opatrz jeno – rzekł Szarlej, zatrzymując się. – Kościół, karczma, bordel, a w środku między nimi kupa gówna. Oto parabola ludzkiego żywota.
Raubritter pisze:No ciekawe - z jednej strony krajem rządzi kler, a z drugiej żydomasoneria. I jak tu się odnaleźć?
Od dawna jesteśmy między "młotem a kowadłem"
Lechu- jak też mam nadzieję że sprawa ślężańskiego kościółka ruszy z miejsca i coś wreszcie zacznie się dziać. I oby tylko konstruktywnie a nie tylko czysto propagandowo.
Raubritter pisze:[
Cóż... a ja nie widzę już chyba dzisiaj ani jednego przemówienia, przemowy, odczytu, imprezy w której by głosu nie zabierał wojujący antyklerykał plujący na wartości chrześcijańskiego świata i kultury z którą się utożsamiam.
Ja to tez zauwazylam, choc jakas specjalnie religijna ja tez nie jestem.. Ale jak ktos nie pluje na kosciol i wiare razem z ostatnio modnym nurtem to zaraz zostaje zwyzywany od mocherow, ciemnogrodu, stawiacza krzyzy itp..
Nie lubie fanatyzmu religijnego ale fanatyczny ateizm to tez nic dobrego...
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "
na wiecznych wagarach od zycia...
na wiecznych wagarach od zycia...
Lech pisze:To raczej nie ateizm a wojujący antyklerykalizm.
Zwał jak zwał. A że istnieje wcale mnie nie dziwi. I myślę że cały czas będzie przybierał na sile. No bo jak przeciętny szarak (nie zaślepiony wiarą) zaczyna dostrzegać pewne rzeczy to szlag go trafia jasny. Bo gdy dla większości ludzi, praca za 1500zl na rękę staje się kilkunastogodzinnym zapierdolem a "święty" pobiera sobie w każdym możliwym już urzędzie kierowniczą pensyjkę za free to...no właśnie.
Ale przeciętny szarak niech spuści głowę i zamknie gębę bo...pewnie sam Bóg go tam posadził, nieprawdaż?
- Raubritter
- bardzo stary wyga
- Posty: 2083
- Rejestracja: 26-01-2008 22:49
- Lokalizacja: Poznań
Nuta pisze:
Zwał jak zwał. A że istnieje wcale mnie nie dziwi. I myślę że cały czas będzie przybierał na sile. No bo jak przeciętny szarak (nie zaślepiony wiarą) zaczyna dostrzegać pewne rzeczy to szlag go trafia jasny. Bo gdy dla większości ludzi, praca za 1500zl na rękę staje się kilkunastogodzinnym zapierdolem a "święty" pobiera sobie w każdym możliwym już urzędzie kierowniczą pensyjkę za free to...no właśnie.
Ale przeciętny szarak niech spuści głowę i zamknie gębę bo...pewnie sam Bóg go tam posadził, nieprawdaż?
To trzeba było uczyć się na księdza, a nie biadolić jaki to ten świat niesprawiedliwy.
Opatrz jeno – rzekł Szarlej, zatrzymując się. – Kościół, karczma, bordel, a w środku między nimi kupa gówna. Oto parabola ludzkiego żywota.