Leuthen pisze:O tych napisach (jest ich chyba więcej - tzn. na co najmniej dwóch kładkach nad autostradą) pisano kiedyś bodajże w "Gazecie Wyborczej Wrocław". Wiadukty były remontowane, m.in. malowane, ale napisy zostawiono jako "signum temporis" ("znak czasu") - moim zdaniem słusznie. A autostradę na odcinku między Wrocławiem a Legnicą (a więc tam, gdzie znajduje się obiekt uwieczniony przez Ciebie na fotografii) wiosną 1945 r. Rosjanie wykorzystywali jako... pas startowy dla samolotów myśliwskich (polowe lotniska nie nadawały się do użycia z powodu roztopów i rozmiękłej ziemi), o czym napomknął w swych wspomnieniach "Sokół Stalina nr 2", Aleksandr Pokryszkin (59 zestrzeleń - wyprzedził go tylko jeden pilot radziecki).
Myślę że nie tylko autostrada była wykorzystywana jako lotnisko inne drogi jak np. Środa Śląska-Wrocław (na wysokości wsi Komorniki)
też pełniły tę rolę zarówno na wojnie jak i po 1945r. podczas ćwiczeń Armii Radzieckiej
Tutaj coś więcej w tym temacie + lista lotnisk drogowych
http://pl.wikipedia.org/wiki/Drogowy_odcinek_lotniskowy

A moja wycieczka rowerowa miała tym razem nietypowy przebieg,
nie szukałem jak w zeszłym roku punktów widokowych tylko stwierdziłem że zapoznam się z lasami Wzgórz Strzegomskich.

W jednym z nich rzuciły mi się w oczy duże ilości głazów,
pomyślałem sobie że to pewnie stary niemiecki cmentarz jakich dużo jest w okolicy.

Tylko czemu nagrobki są zbrojone


Im bliżej wzniesienia tym bloki betonu robiły się coraz większe.
Przypomniały mi się nadodrzańskie, wysadzone w powietrze bunkry.
Te tutaj były o wiele większe, dokoła nie brakowało też potężnych lejów po bombach, widać że było tu kiedyś gorąco.

Po budowlach zostały głównie fundamenty ale całość układała się w regularny pierścień ochronny wokół dróg dojazdowych, magazynów, hal, ramp itp.




Ten strop, który odleciał na około 30 metrów od podziemnego bunkra
najlepiej obrazuje siłę eksplozji.

Dwie godziny zleciały nie wiem kiedy w głowie ułożył się ogólny zarys obiektu, czas powoli odmeldować się z pola walki.

Na niebie pojawiły się pierwsze różowości to znak że szykuje się przedstawienie.
Nacisnąłem mocniej na pedały i wystrzeliłem w kierunku najbliższego wzniesienia.

Świąteczny wikt wyciągnięty, zasiadam wygodnie, proszę o projekcję.







Oj była orgia !!!!! żadna fotka nie odda tego odlotu.

A jutro znów 11 stopni

Udanego weekendu z dala od komputerów.