Częściowo masz rację. Jednak Czesi po prostu w ogóle więcej wydają na komunikację publiczną. Jeśli już posługujemy się takim wskaźnikiem jak PKB, zwróć uwagę na stosunek czeskiego PKB do naszego: 1,4. W przypadku wydatków na komunikację zbiorową jest to wartość rzędu 2,5-2,8. Czyli niwelując wyższy PKB i tak są to wydatki nawet dwukrotnie większe niż u nas. Warto też zauważyć, że PKB województwa libereckiego (279733 Kč/os. = 42799 zł/os.;
źródło) jest niższy niż województwa dolnośląskiego (44961 zł/os.;
źródło) (dane dla 2011 r.).
Czesi podają zyski ze sprzedaży biletów w województwie libereckim. Przyjrzyjmy się zatem rentowności komunikacji zbiorowej u nich i u nas (też dla 2011 r.).
Województwo libereckie:
1. Transport kolejowy:
- przychody ze sprzedaży: 87,8 mln Kč
- dotacje: 348,2 mln Kč
Rentowność: 25,2%
2. Transport autobusowy:
- przychody ze sprzedaży: 153,1 mln Kč
- dotacje: 238,7 mln Kč
Rentowność: 64,1%
(źródło: jw.)
Województwo dolnośląskie:
1. Transport kolejowy:
a) Koleje Dolnośląskie:
- przychody ze sprzedaży: 5,8 mln zł
- dotacje: 29,2 mln zł
Rentowność: 19,9%
(źródło:
http://www.kolejedolnoslaskie.4bip.pl/u ... y1dzjk.pdf ,
http://infokolej.pl/viewtopic.php?t=16542 )
b) Przewozy Regionalne - niestety, nie udało mi się doszukać jakichś wiarygodnych danych nt. zysków ze sprzedaży biletów dla woj. dolnośląskiego. Dane dla całego kraju przedstawiają się następująco:
- przychody ze sprzedaży: 659,6 mln zł
- dotacje (dopłaty do ulg + dotacje od samorządów): 159,0 mln + 929,9 mln = 1088,9 mln zł
Rentowność: 60,6%
(źródło:
http://www.przewozyregionalne.pl/sites/ ... r-2011.pdf )
2. Transport autobusowy - przewoźnicy niestety nie ujawniają danych na ten temat. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że dofinansowanie jest bardzo niskie, a przewoźnicy w zasadzie funkcjonują na komercyjnych zasadach, rentowność musi być wysoka.
Średnia rentowność komunikacji w Polsce generalnie jest bardzo dobra (wyjątkiem w powyższym zestawieniu są Koleje Dolnośląskie, ale one od samego początku z założenia obsługiwały mniej frekwencyjne połączenia). Może być ona wynikiem dużej frekwencji albo wysokich cen biletów. Albo jednego i drugiego. W pierwszym przypadku świadczyłaby o tym, że ludzie chcą korzystać z komunikacji publicznej.
Warto jeszcze popatrzeć uważniej na tendencję w finansach komunikacji w województwie libereckim. W transporcie autobusowym przychody z biletów od 2005 r. nieustannie maleją (w 2005 r. 185,6 mln Kč, w 2011 r. 153,1 mln Kč - spadek o 18%). Tymczasem dotacje ze strony samorządu na komunikację autobusową w tym samym okresie wzrosły - o 66%. W przypadku przychodów z biletów kolejowych mamy do czynienia z ładną sinusoidą, z nieznacznie rosnącym trendem (wzrost w 2011 r. o 19% w stosunku do 2005 r.), mimo to dotacje wzrosły w tym czasie aż o 77%.
Czym się różni bogaty kraj od biednego? W bogatym komunikacja publiczna na lokalnych liniach jeździ niezależnie od pory dnia w regularnym takcie co 1-2 godziny, w biednym jest kilka kursów na dobę dopasowanych tak, żeby przewieźć mieszkańców do pracy w hucie, szkoły, urzędów i z powrotem. Ale za to jak rentownych!