Za pl.misc.kolej
https://groups.google.com/forum/?hl=pl#!topic/pl.misc.kolej/rxkAY4oIhO4
Hej.
Razem z Iwanem na sobotę 25.04.2015 r. planujemy imprezę Wrocław Główny - podg. Piekary Wielkie - podg. Legnica Wschód - Węgliniec - Bielawa Dolna - Węgliniec - Zebrzydowa - Ławszowa - Zebrzydowa - Jawor - Borów - Jawor - Strzegom - Grabina Śl. - Strzegom - Wrocław Zachodni - Wrocław Główny.
Tabor: SU46-007 (zielona z Węglińca, jeśli będzie awaria etc, pojedzie inna tej serii).
3 wagony 111A (zielone), bądź 3 wagony 112A (czerwone).
Przewidywany koszt imprezy w przedpłacie to 210 zł.
Załatwione mamy właściwie wszystko z Zebrzydowy do Osiecznicy (mamy nadzieję, że wpuszczą nas do Ławszowej, to samo Strzegom - Grabina Śląska.
Największy problem z Jawor-Borów-Jawor (ale robimy wszystko, aby się udało)
FSy też przewidujemy oczywiście, o ile zgodzi się na to obsługa pociągu.
My chyba zabierzemy się na tę imprezę.
Uwaga zainteresowani!- śledzić na bieżąco wątek na pl.misc.kolej, bo jak ogłoszą zapisy, to lista potrafi się bardzo szybko zamknąć, jest duże zainteresowanie.
Impreza z SU46 po Dolnym Śląsku.
Impreza z SU46 po Dolnym Śląsku.
Moja definicja raju: Smažený sýr s hranolkami a tatarskou omáčkou popijany Radegastem.
-
- bardzo stary wyga
- Posty: 2208
- Rejestracja: 13-06-2008 12:39
- Lokalizacja: Wrocław
Wszystko ladnie pieknie , ale czemu ta cena taka upiorna? To wycieczka jednodniowa? Tak sobie zyczy PKP za odostepnienie bocznych torow czy skladem pendolino bedzie sie wycieczka przemieszczac?
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "
na wiecznych wagarach od zycia...
na wiecznych wagarach od zycia...
Tak, to wycieczka jednodniowa.
Z tego co pamiętam, to temat kosztów był już wałkowany w SIK z wyjaśnieniami Ariela Ciechańskiego.
1. Cena jest taka, jaka jest, bo takie są koszty uruchomienia pociągu. Ceny biletów, jakie płacimy w publicznych pociągach pokrywają tylko część kosztów. Resztę dopłaca samorząd wojewódzki lub MI, nawet Pendolino jest dotowane.
2. Zwracam uwagę, że pociąg ma prowadzić lokomotywa SU46, najmocniejsza polska lokomotywa spalinowa o konstrukcji z lat 70-tych, dedykowana do ciężkich pociągów pasażerskich i towarowych, i w której zużycie paliwa nie mierzy się w litrach tylko tonach. Jak była impreza szynobusem, to składka wynosiła 80 zł. A PKP Cargo też nie zamierza za darmo wysyłać pracowników. Dochodzą opłaty dla PLK za dostęp do torów (częściowo jedziemy E-30, a tam stawki są najwyższe). A trasa wynosi ponad 300 km.
3. Tego typu imprezy zawsze były dla koneserów a ich cena oscylowała w granicach 5-10% średniego wynagrodzenia.
4. Czy ja wiem, że 210 zł to dużo? Kwestia indywidualnych preferencji. Byle wyjazd na narty, większy koncert rockowy, rajd też tyle kosztuje. Mniewam, że więcej wydacie na udział w najbliższym zlocie forum.
Z tego co pamiętam, to temat kosztów był już wałkowany w SIK z wyjaśnieniami Ariela Ciechańskiego.
1. Cena jest taka, jaka jest, bo takie są koszty uruchomienia pociągu. Ceny biletów, jakie płacimy w publicznych pociągach pokrywają tylko część kosztów. Resztę dopłaca samorząd wojewódzki lub MI, nawet Pendolino jest dotowane.
2. Zwracam uwagę, że pociąg ma prowadzić lokomotywa SU46, najmocniejsza polska lokomotywa spalinowa o konstrukcji z lat 70-tych, dedykowana do ciężkich pociągów pasażerskich i towarowych, i w której zużycie paliwa nie mierzy się w litrach tylko tonach. Jak była impreza szynobusem, to składka wynosiła 80 zł. A PKP Cargo też nie zamierza za darmo wysyłać pracowników. Dochodzą opłaty dla PLK za dostęp do torów (częściowo jedziemy E-30, a tam stawki są najwyższe). A trasa wynosi ponad 300 km.
3. Tego typu imprezy zawsze były dla koneserów a ich cena oscylowała w granicach 5-10% średniego wynagrodzenia.
4. Czy ja wiem, że 210 zł to dużo? Kwestia indywidualnych preferencji. Byle wyjazd na narty, większy koncert rockowy, rajd też tyle kosztuje. Mniewam, że więcej wydacie na udział w najbliższym zlocie forum.
Moja definicja raju: Smažený sýr s hranolkami a tatarskou omáčkou popijany Radegastem.
- Pudelek
- bardzo stary wyga
- Posty: 4193
- Rejestracja: 12-11-2007 17:06
- Lokalizacja: Oberschlesien, Kreis Nikolei / Oppeln
Michał pisze:Mniewam, że więcej wydacie na udział w najbliższym zlocie forum.
zlot trwa trzy dni, a nie jeden
ale to prawda - koszty są względne. Ja bym tyle nie dał - lubię pociągi (zwłaszcza wąskotorowe), lokomotywy itp. (choć się na tym nie znam), ale aż takim fanatykiem nie jestem. Ale z pewnością pociąg pojedzie pełny.
Natomiast na jakiś kurs wspomnianym tutaj szynobusem bym się wybrał.
PS>to jest aż 300 km trasy?
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś."
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
https://picasaweb.google.com/110344506389073663651
http://hanyswpodrozach.blogspot.com/
Michał pisze: Mniewam, że więcej wydacie na udział w najbliższym zlocie forum.
Byc moze porownywalnie, ale z jedzeniem, piciem, dwoma noclegami i dojazdem na miejsce imprezy (w przypadku imprezy kolejowej tez te rzeczy trzeba doliczyc).
Na pewno to kwestia preferencji i doboru priorytetow, zawsze tez moze ktos powiedziec "jak mozna wydac tyle na wyjazd w gory, ile piwa by sie za to wypilo w knajpie w miescie"
Mysle ze moje zdziwienie bylo spowodowane po prostu niewiedza- myslalam ze takie imprezy kolejowe, zwlaszcza przy pelnej obsadzie kosztuja duzo mniej, z racji ze organizatorzy czy czesc uczestnikow ma rozne znajomosci w klimacie kolejowym, wiec myslalam ze w wielu przypadkach sprawa polega na dogadaniu sie kumplem, zeby pozyczyl wagony, czy przymknal oko na wjazd na nieuzywane tory. Nie sądzilam ze to wszystko jest tak na mega oficjalnie.
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "
na wiecznych wagarach od zycia...
na wiecznych wagarach od zycia...
- Raubritter
- bardzo stary wyga
- Posty: 2083
- Rejestracja: 26-01-2008 22:49
- Lokalizacja: Poznań
Raubritter pisze:Pudelek pisze:Natomiast na jakiś kurs wspomnianym tutaj szynobusem bym się wybrał.
Ja również
A ja od zawsze marze o drezynie! Za caly dzien na drezynie to bym zaplacila 200 zl
"ujrzalam kiedys o swicie dwie drogi, wybralam ta mniej uczeszczana - cala reszta jest wynikiem tego, ze ja wybralam.. "
na wiecznych wagarach od zycia...
na wiecznych wagarach od zycia...
Radek pisze:Jak się pokaże rozpiska godzinowa to daj znać Michał na forum, zrobię foto zasadzkę na odcinku Jawor-Strzegom.
Mnie przy okazji którejś z imprez "retro" w ubiegłych latach zadziwiło że wymagano od goniących pociągi samochodami i uczestniczących w tzw. fotostopach składki za uczestnictwo w imprezie.
Pudelek pisze:Michał pisze:Mniewam, że więcej wydacie na udział w najbliższym zlocie forum.
ale to prawda - koszty są względne.
buba1 pisze:Michał pisze: Mniewam, że więcej wydacie na udział w najbliższym zlocie forum.
Na pewno to kwestia preferencji i doboru priorytetow, zawsze tez moze ktos powiedziec "jak mozna wydac tyle na wyjazd w gory, ile piwa by sie za to wypilo w knajpie w miescie"
Widzę, że uderzyłem w czułą strunę z tym zlotem
Zgadza się, prowadzenie tego typu porównań jest bez sensu, każdy przeznacza środki na to, na co ma ochotę, i co go pasjonuje.
buba1 pisze:A ja od zawsze marze o drezynie! Za caly dzien na drezynie to bym zaplacila 200 zl
Jest to do załatwienia, pogogluj za stowarzyszeniami kolei drezynowych. Inna sprawa, że już nie bardzo jest gdzie uprawiać drezyning, nieczynne linie albo rozkradziono, albo są tak zarośnięte, że nie da się przejechać (a najczęsciej jedno i drugie).
Radek pisze:Jak się pokaże rozpiska godzinowa to daj znać Michał na forum, zrobię foto zasadzkę na odcinku Jawor-Strzegom.
Dokładny rozkład jazdy rozdadzą dopiero w pociągu, z powodów podanych niżej.
Franiu pisze:Mnie przy okazji którejś z imprez "retro" w ubiegłych latach zadziwiło że wymagano od goniących pociągi samochodami i uczestniczących w tzw. fotostopach składki za uczestnictwo w imprezie.
Tak. Chodziło o tzw."goniacych samochodem"- znajdowali się cwaniacy, którzy nie dokładali się do uruchomienia pociągu, a jechali wzdłuż trasy samochodami i uczestniczyli w fotostopach.
Ale ta składka dla "goniacych samochodem" jest symboliczna, przeważnie 50 zł/ samochód bez względu na ilość ludzi w aucie. W zamian otrzymuje się dokładny rozkład jazdy i inne gadżety imprezowe
Raubritter pisze:Pudelek pisze:Natomiast na jakiś kurs wspomnianym tutaj szynobusem bym się wybrał.
Ja również
A chcecie?
Moja definicja raju: Smažený sýr s hranolkami a tatarskou omáčkou popijany Radegastem.
Michał pisze:Inna sprawa, że już nie bardzo jest gdzie uprawiać drezyning, nieczynne linie albo rozkradziono, albo są tak zarośnięte, że nie da się przejechać (a najczęsciej jedno i drugie).
Parę lat temu miałem okazję przejść linią z Jedliny do Świdnicy. Za Jedliną musiałem zejść z torów bo były straszliwie zarośnięte i wróciłem na tory w okolicach Olszyńca. Zdziwiło mnie, że cały odcinek od Jugowic do Świdnicy był w znakomitym, jak na nieczynną linię, stanie, prócz kilku nadpalonych belek na wiaduktach i podtopienia torów koło drogi Zagórze - Niedźwiedzica. Nie brakowało ani śrubeczki, a między torami było czyściej niż na linii Wrocław - Sobótka. Widać drezyniarze jugowicko-walimscy mają sprawniejsze organa ścigania i wymiar sprawiedliwości niż ich państwowy odpowiednik
-
- bardzo stary wyga
- Posty: 2208
- Rejestracja: 13-06-2008 12:39
- Lokalizacja: Wrocław
Jednodniowy wypad w góry z żoną rzadko kiedy przekracza 100zł (chyba, że doliczyć fanaberie jak powrót pociągiem zamiast autobusem ). Może to skrajny przykład ale PKS z Jeleniej do Wrocławia 25zł a pociąg Karkonosze 40zł. Zamiast wprowadzić Last Minute na Jelenia - Wrocław to ofertę uwalili parę lat temu.
A wracając do tematu, pamiętam jednodniowy wypad z Tekatką do Wojcieszowa gdzie koszt wynosił przytoczone wyżej 100zł i wtedy sądziłem że to cena wręcz zaporowa a koszty chyba wcale nie były mniejsze, włączając wodowanie parowozu i inne.
A wracając do tematu, pamiętam jednodniowy wypad z Tekatką do Wojcieszowa gdzie koszt wynosił przytoczone wyżej 100zł i wtedy sądziłem że to cena wręcz zaporowa a koszty chyba wcale nie były mniejsze, włączając wodowanie parowozu i inne.
Odnośnie drezyn na linii Jedlina - Lubachów, jesienią ubiegłego roku miałem okazję przejechać się tą trasą. Niezapomniane wrażenia, szczególnie wiadukty,pieszo bym po nich nie przeszedł ale drezynką było wspaniale. Polecam!
http://www.polskiekrajobrazy.pl/Artur74 ... achow.html
http://www.polskiekrajobrazy.pl/Artur74 ... achow.html
Polub swoją pracę, nawet gdyby była mało znacząca i odpoczywaj przy niej.
Chcesz dożyć emerytury lub renty, z pracy przychodź wypoczęty!
Chcesz dożyć emerytury lub renty, z pracy przychodź wypoczęty!
Dolnoślązak pisze:A wracając do tematu, pamiętam jednodniowy wypad z Tekatką do Wojcieszowa...
Jakby ktoś chciał zobaczyć pociąg pod parą w Sudetach, to w tym roku chyba nie będzie miał powodów do narzekań. Sam TurKol organizuje kilka wyjazdów w Sudety. I tak:
• 29 sierpnia b.r. - tradycyjny, coroczny "Kilof" na trasie: Poznań - Wrocław - Kłodzko - Głuszyca - Wałbrzych - Świebodzice - Wrocław - Poznań;
• 30 sierpnia b.r. - "Liczyrzepa", trasa: Wrocław - Świebodzice - Wałbrzych - Jelenia Góra - Szklarska Poręba - Jelenia Góra - Wałbrzych - Świebodzice - Wrocław;
• 31 sierpnia b.r. - "Pierścień": Wrocław - Środa Śląska - Legnica - Jaworzyna Śląska - Świdnica - Dzierżoniów - Ząbkowice Śląskie - Kamieniec Ząbkowicki - Nysa - Brzeg - Oława - Wrocław;
• 3 października b.r. - "Skarb" na trasie: Wrocław - Środa Śląska - Legnica - Złotoryja - Legnica - Środa Śląska - Wrocław.
Tak więc chyba dla każdego coś się znajdzie Tutaj fotografowanie jest za darmo Warto uwzględnić te terminy w wakacyjno-jesiennych planach.
Więc informacji: http://turkol.pl/index.php?option=com_c ... 7&Itemid=3
Wróć do „Sekcja Industrialno-Kolejowa”