Wracając do tematu: po dłuższym czasie kombinowania i porównywania sprzętów, cen i możliwości dokonałem wreszcie zakupu. Ale nic z podpowiedzi - zastosowałem kryterium cenowe i w związku z tym nabyłem w drodze kupna odbiornik Medion GoPal S3867, który na jednym z portali aukcyjnych można kupić w cenie 299 zł. Wygląda to tak:
http://www.pocketnavigation.de/wp-conte ... s38671.jpg
Sprzedawca uprzedza, że jest to sprzęt poekspozycyjny, więc otrzymałem odbiornik całkowicie nieużywany, za to w opakowaniu zastępczym - i jak się później okazało - także bez płyty z oprogramowaniem i instrukcją obsługi. Tym niemniej główne oprogramowanie i mapy OSM są preinstalowane, więc jak ktoś wie, o co w tym chodzi, może z marszu urządzenie użytkować. Ja nie wiedziałem, więc kilka dni poświęciłem na rozgryzienie menu. Skomplikowane nie jet, ale niezbyt intuicyjne, więc zabrało mi to sporo czasu, ale udało się, nie będę tego jednak opisywał w szczegółach.
W niedzielę dokonałem pierwszej próby terenowej. Udałem się w okolice Cieszowa, gdzie znalazłem dwa szańce z czasów wojny siedmioletniej. Z Geoportalu odczytałem ich współrzędne i wprowadziłem do odbiornika jako punkty nawigacyjne. Po uruchomieniu w miejscu wyjścia kompas wskazał mi (bezbłędnie) kierunek, w którym trzeba iść oraz odległość do celu. Po odnalezieniu szańca w terenie wyznaczyłem drugi szaniec jako cel i również bez najmniejszych problemów dotarłem na miejsce. Po drodze zapisałem sobie kilka charakterystycznych miejsc jako punkty nawigacyjne i po późniejszej konfrontacji z geoportalem stwierdziłem brak błędu pomiaru (oczywiście w skali mapy geoportalu). Podstawowe więc zadanie, którego oczekiwałem od odbiornika GPS, Medion S3867 spełnia bez zarzutu.
Nie mam porównania z innymi odbiornikami, gdyż ten jest moim pierwszym, ale wyświetlacz jest czytelny, choć mały (3'', 240x400px), błąd lokalizacji średnio 4 m (waha się w granicach 2 - 15 m, w zależności od tego ile satelitów jest namierzonych. Główne mankamenty wg mnie to mało wrażliwy na dotyk ekran (trzeba się solidnie nawciskać), niezbyt intuicyjne menu oraz słaba jakościowo mapa. Wbudowane są różnorakie funkcje geocachingu, oraz menu tzw. ciekawych miejsc o różnorakiej przydatności - od atrakcji turystycznych typu termy, zabytki i punkty widokowe, poprzez dworce, szpitale, urzędy aż po sklepy. Jest tego mnóstwo, przejrzałem z ciekawości tylko kilka pozycji. Odbiornik jest zasilany z dwóch paluszków AA (R6), więc od razu dokupiłem cztery akumulatory o dużej pojemności 2600 mAh. Na jednej parze urządzenie działa ponoć 4 - 6 godzin (mi wychodzi, że więcej, ale to wstępne testy).
Po pierwszych dniach jestem zadowolony z zakupu i wydaje mi się, że jest to urządzenie godne polecenia głównie ze względu na niski koszt i możliwości zbliżone do znacznie droższych Garminów Dakota 20 i eTrex20. Więcej o jego możliwościach będe mógł powiedzieć po zaimplementówaniu lepszych map. Na stronie producenta można kupić arkusze mapy topograficznej (wiele krajów, w tym Polska) po 2 euro, zaś cała Polska w skali 1:25000 kosztuje 50 euro. Nie wiem, jak z dogrywaniem innych map, w tym temacie jestem dopiero na początku drogi.
Góry Sowie nie są tym, czym się wydają ...