Przeglądając przewodnik Wł. Krygowskiego "Beskidy Śląski - Żywiecki - Mały i Makowski (część zachodnia)", W-wa 1974, na stronie 123 natknąłem się na następujący fragment:
"Na wielu szlakach letnich wykonano w Beskidach warianty narciarskie, zaopatrując je w znakowanie w kolorze danego szlaku, jednakże nie na tle białym, jak przy szlaku letnim, lecz pomarańczowym oraz umieszczono tyczki na otwartych przestrzeniach dla ułatwienia orientacji. Oprócz tego istnieje kilkanaście szlaków narciarskich o charakterze nartostrad objętych stałym utrzymywaniem w okresie zimowym, oraz wiele szlaków narciarskich, które wprawdzie nie są objęte stałym utrzymaniem w czasie zimy, jednakże mają znakowanie wyłącznie narciarskie (kolorowy pasek na pomarańczowym tle)."
No to przynajmniej wiemy, jak jest w Beskidach
upalne pozdrowienia z Wrocławia,
apollo