buba1 pisze:A nie mozna bylo rozbroic a ruiny zostawic? chyba ze latwiej bylo zdetonowac wszystko rowno, nie wiem w jaki sposob przeprowadzali ta akcje
Moze tu faktycznie byl wyjatkowy sklad amunicji i w tym przypadku macie racje- ale inne zwykle ruiny (niewybuchajace) tez czesto spotyka ten los i to jest bardzo smutne. Bo las lasem a w ruinach fajnie sie nocuje, pali ogniska, mozna pozwiedzac,sa ludzie co na linach zjezdzaja czy inne zabawy zapodaja. Bezsensowna jest taka mania porzadkowania i niszczenia wszystkiego rowno..
Robota wyglądała jak oddzielanie maku od piasku, tam nawet drzewa naszpikowane są żelastwem.
Jak pisze wyżej Krzysiek ogniska w Goczałkowie lepiej nie rozpalać, mimo że saperzy wywozili złom kilka miesięcy na bank głębiej jeszcze trochę zardzewiałej śmierci dalej się czai.
Polecam do odwiedzenia podobny lubuski obiekt w Rogozińcu.
Nieskończona ilość bunkrów i częściowo dostępny budynek administracyjny a może koszarowy, kto go tam wie.
https://goo.gl/photos/oQQPuFjA2nJZwE6s8
Mam pytanie - wie ktoś jakie przeznaczenie miał betonowy trójnóg ze zdjęcia Radka? Identyczny stoi nad Odrą na Rędzinie...
Pod trójnogiem znajduje się punkt o znanych współrzednych, sama konstrukcja daje możliwość nawiązania się do punktu z większej odległości.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Punkt_triangulacyjny
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wie%C5%BCa_triangulacyjna