Fotografia przyrodnicza

Wszystko co niezwiązane z górami i turystyką
Awatar użytkownika
Lech
bardzo stary wyga
Posty: 3612
Rejestracja: 08-01-2005 18:39
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)

Re: Fotografia przyrodnicza

Postautor: Lech » 22-03-2017 15:58

Human pisze:Kształt samego bokehu jest zasadniczo zależny głównie od ilości listów przysłony, a nie żadnego światła.
Pieprzysz. Bez odpowiedniego światła w tle efektu bokeh nie uzyskasz. Poza tym kształt efektu bokeh nie zależy od ilości listków przyslony, ale może zależeć od nasadki jaką zastosujesz. Tu masz przyklady efektu bokeh.

Obrazek

Obrazek

A tu przykład nasadki na obiektyw.

Obrazek
Obrazek

Human
stary wyga
Posty: 1112
Rejestracja: 09-10-2011 23:56
Lokalizacja: Breslau

Re: Fotografia przyrodnicza

Postautor: Human » 22-03-2017 16:04

Lechu, no weź się nie błaźnij. Filtr to filtr, a bokeh to bokeh. Może nie być absolutnie żadnego światła, a pouczysz bokeh, bo to rozmycie obiektywu, wynikające z jego konstrukcji. To, co pokazujesz to jest symulowanie bokehu. Równie dobrze możesz sobie to zrobić w photoshopie... Naprawdę tego nie wiesz?

Bokeh to nie jest w ogóle żaden efekt. To jest cecha konstrukcyjna obiektywu.

Awatar użytkownika
Lech
bardzo stary wyga
Posty: 3612
Rejestracja: 08-01-2005 18:39
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)

Re: Fotografia przyrodnicza

Postautor: Lech » 22-03-2017 16:11

Human pisze:Bokeh to nie jest w ogóle żaden efekt. To jest cecha konstrukcyjna obiektywu.
Nie wiem jaką fantastyczną doktrynę wyznajesz i gdzie ona powstała, ale ja czepię wiedzę od doświadczonych artystów fotografików, którzy mają na ten temat inne zdanie.
Obrazek

Human
stary wyga
Posty: 1112
Rejestracja: 09-10-2011 23:56
Lokalizacja: Breslau

Re: Fotografia przyrodnicza

Postautor: Human » 22-03-2017 17:44

Dawaj, dawaj :D

Bo pierd... aż miło :D Kolejna Twoja bzdurna teoria w tym wątku. Coś jak jasny obiektyw i krótki czas naświetlania :D

Awatar użytkownika
Lech
bardzo stary wyga
Posty: 3612
Rejestracja: 08-01-2005 18:39
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)

Re: Fotografia przyrodnicza

Postautor: Lech » 22-03-2017 20:45

Pisz co uważasz. Nie zamierzam kopać się z koniem, który wszystko wie najlepiej i w ogóle jest najmądrzejszy w świecie. Szkoda czasu...
Obrazek

Awatar użytkownika
Apollo
Moderator
Posty: 3021
Rejestracja: 17-03-2005 00:08
Lokalizacja: Wrocław

Re: Fotografia przyrodnicza

Postautor: Apollo » 22-03-2017 23:08

Bez rewolucyjnych poglądów nie będzie postępu w żadnej dziedzinie.
Być może jesteśmy właśnie świadkami ogromnego kroku naprzód w fotografii :?:

Human
stary wyga
Posty: 1112
Rejestracja: 09-10-2011 23:56
Lokalizacja: Breslau

Re: Fotografia przyrodnicza

Postautor: Human » 23-03-2017 16:18

Tak, jesteśmy. Do tego stopnia, że mój kumpel z pracy, którego ulubionym aparatem jest stary, analogowy, średnioobrazkowy Kiev, jak mu powiedziałem, co napisał Lech to się popłakał ze śmiechu :D

Awatar użytkownika
Apollo
Moderator
Posty: 3021
Rejestracja: 17-03-2005 00:08
Lokalizacja: Wrocław

Re: Fotografia przyrodnicza

Postautor: Apollo » 24-03-2017 23:25

W takim razie, dopóki jeszcze rewolucja fotograficzna nie ogarnęła wszystkich, spróbuję przybliżyć nieco, jak piękne rozmycie (bokeh to z japońskiego rozmycie) osiągnąć nawet na Tamronie (mam taki 1 obiektyw :) ).
Każdy obiektyw pozwala osiągnąć ostrość jedynie w pewnym przedziale odległości od soczewek. Takie są odwieczne prawa optyki. Jeśli ustawimy ostrość np. na biegnącego psa, a pies się w międzyczasie oddali lub zbliży, to trzeba będzie ostrość ustawić od nowa. Taki pies wyjdzie ze strefy ostrości.
Skoro bokeh to rozmazane tło, to możemy je osiągnąć wtedy, gdy tło znajdzie się poza strefą ostrości. Im tło jest dalej od tej strefy, tym bardziej rozmazane, czyli tym większy efekt bokeh.
Z tego wynika pierwsza zasada - im tło dalej od obiektu, na który ostrzymy, tym większy rozmaz tła.

Druga sprawa - to głębokość strefy ostrości. Czasem gdy obiekt fotografowany zbliży się do nas (lub oddali od nas) o 50 cm, to i tak pozostanie ostry, a czasem wystarczy przesunięcie o 5 cm - i obiekt wyjdzie poza strefę ostrości (będzie nieostry). Ten +/- (czyli odległość od punktu ostrzenia, w której mamy jeszcze ostrość), fachowo nazywa się głębią ostrości. Gdy obiekt fotografowany straci ostrość po zbliżeniu lub oddaleniu o parę-paręnaście cm od punktu ostrzenia mówimy, że mamy małą głębię ostrości. Przeciwnie - gdy utrata ostrości nastąpi dopiero po przesunięciu np. o kilkadziesiąt cm czy nawet o >1 metr, wówczas mówimy, że mamy dużą głębię ostrości.
Im mniejsza głębia ostrości, tym łatwiej uzyskać piękne rozmycie tła (bokeh).

Z tego wynika kolejna wskazówka - im większa ogniskowa obiektywu (w kompaktach - im większy zoom nastawimy), tym mniejsza głębia ostrości, czyli piękniejszy bokeh. Warto przetestować sobie tę zasadę fotografując jedno zdjęcie przy możliwie najmniejszej ogniskowej obiektywu oraz drugie zdjęcie z tego samego miejsca i ostrząc na ten sam obiekt, ale z możliwie największą ogniskową obiektywu (tj. ustawiając największy zoom). W tym drugim przypadku tło będzie bardziej rozmyte, choć w doświadczeniu nie zmieniliśmy nic poza wydłużeniem ogniskowej (czyli poza zwiększeniem zoomu).

Trzecia wskazówka - im obiekt fotografowany będzie bliżej obiektywu aparatu, tym mniejsza będzie głębia ostrości. Zasadę tę możemy połączyć z opisaną wyżej zasadą nr jeden (im dalej tło od obiektu fotografowanego, tym ładniejsze rozmycie), co da nam następującą wytyczną: starajmy się tak komponować fotografię, by fotografowany obiekt był jak najbliżej obiektywu, za to tło - by było jak najdalej od fotografowanego obiektu.

I wreszcie wskazówka nr 4 - im mniejsza przesłona, tym mniejsza głębia ostrości. Przesłoną możemy sterować w innych programach niż "auto", bowiem takie programy - jak sama nazwa sugeruje - pozwalają sterować parametrami (w tym wielkością przesłony) aparatowi. Spróbujmy na programie A pstryknąć pierwszą fotkę na możliwie najmniejszej przesłonie (np. f/2.8, f/4 - w zależności od możliwości obiektywu, jakim dysponujemy), a następnie na możliwie największej przesłonie i porównajmy, która przesłona dała ładniejsze rozmycie tła. Prawidłowo wykonane doświadczenie powinno dać większe rozmycie tła w przypadku najmniejszej wartości przesłony.
Oznacza to również, że im jaśniejszy mamy obiektyw, tym łatwiej uzyskać rozmycie tła.

Podsumowując - by uzyskać jak największe rozmycie tła, zastosujmy się do poniższych wskazówek:
1) ustawmy obiekt możliwie daleko od tła,
2) fotografujmy możliwie największą ogniskową (największym dostępnym zoomem),
3) ustawmy obiekt możliwie blisko obiektywu,
4) zastosujmy możliwie najmniejszą przesłonę.

Do tego nie trzeba dotykać Photoshopa! ;)

Awatar użytkownika
Apollo
Moderator
Posty: 3021
Rejestracja: 17-03-2005 00:08
Lokalizacja: Wrocław

Re: Fotografia przyrodnicza

Postautor: Apollo » 25-03-2017 08:14

A tutaj:
http://dofsimulator.net/pl/
można potrenować powyższe zasady na sucho, bez aparatu.
Oczywiście jest to symulator głębi ostrości wg dotychczasowych zasad, sprzed rewolucji (dlatego nie ma tam słowa o oświetleniu tła). ;)

Awatar użytkownika
Apollo
Moderator
Posty: 3021
Rejestracja: 17-03-2005 00:08
Lokalizacja: Wrocław

Re: Fotografia przyrodnicza

Postautor: Apollo » 25-03-2017 08:40

Lech pisze:
Human pisze:No nie wiem, czy Lkę da się dokręcić do Nikona
Nikon też ma różne klasy teleobiektywów :P

Humanowi chodziło o to, że obiektywy oznaczane "L" produkuje Canon i nie pasują one do Nikona.

Awatar użytkownika
Lech
bardzo stary wyga
Posty: 3612
Rejestracja: 08-01-2005 18:39
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)

Re: Fotografia przyrodnicza

Postautor: Lech » 25-03-2017 09:32

Apollo pisze:Skoro bokeh to rozmazane tło, to możemy je osiągnąć wtedy, gdy tło znajdzie się poza strefą ostrości. Im tło jest dalej od tej strefy, tym bardziej rozmazane, czyli tym większy efekt bokeh.
Wg zaprezentowanej tu najnowszej teorii, "bokeh to nie jest w ogóle żaden efekt. To jest cecha konstrukcyjna obiektywu".
Apollo pisze:Podsumowując - by uzyskać jak największe rozmycie tła, zastosujmy się do poniższych wskazówek:
1) ustawmy obiekt możliwie daleko od tła,
2) fotografujmy możliwie największą ogniskową (największym dostępnym zoomem),
Największa ogniskowa w przypadku aparatów kompaktowych jest de facto bardzo krótką ogniskową. Dlatego ja bym dodał kolejny punkt, by takie zdjęcia z rozmytym tłem wykonywać aparatem z dużą fizycznie matrycą czyli lustrzanką lub aparatem tzw. bezlusterkowcem z matrycą APS-C. W przeciwnym razie efekt będzie znikomy, bo aparatach kompaktowych, które mają bardzo małą matrycę, jest bardzo duża głębia ostrości.
Apollo pisze:3) ustawmy obiekt możliwie blisko obiektywu,
4) zastosujmy możliwie najmniejszą przesłonę.
Dla wielu może być niezrozumiałe czy chodzi o najmniejszą liczbę przysłony czy najmniejszy otwór przysłony?
Apollo pisze:Do tego nie trzeba dotykać Photoshopa! ;)
Oczywiście, że tak jest
Apollo pisze:Humanowi chodziło o to, że obiektywy oznaczane "L" produkuje Canon i nie pasują one do Nikona.
Wiem o co mu chodziło: o zwyczajne czepialstwo. "L" w przypadku Canona oznacza luksusowy obiektyw o najwyższej klasy konstrukcji, co podałem jako przykład. Nie oznacza to jednak, że Nikon nie ma takich obiektywów, mimo że nie są oznaczone jako "L", więc nie ma się czego czepiać.
Obrazek

Human
stary wyga
Posty: 1112
Rejestracja: 09-10-2011 23:56
Lokalizacja: Breslau

Re: Fotografia przyrodnicza

Postautor: Human » 25-03-2017 10:19

Lech pisze:]Największa ogniskowa w przypadku aparatów kompaktowych jest de facto bardzo krótką ogniskową. Dlatego ja bym dodał kolejny punkt, by takie zdjęcia z rozmytym tłem wykonywać aparatem z dużą fizycznie matrycą czyli lustrzanką lub aparatem tzw. bezlusterkowcem z matrycą APS-C. W przeciwnym razie efekt będzie znikomy, bo aparatach kompaktowych, które mają bardzo małą matrycę, jest bardzo duża głębia ostrości.


Buhahhaaka! Popłakałem się :D

Mówisz, Lechu?

Obrazek

Obrazek

Pliki niebotycznie pokompresowałem, więc możliwe ziarno jak cholera. Oba zrobione malutką matrycą M4/3

Awatar użytkownika
Apollo
Moderator
Posty: 3021
Rejestracja: 17-03-2005 00:08
Lokalizacja: Wrocław

Re: Fotografia przyrodnicza

Postautor: Apollo » 25-03-2017 13:14

Lech pisze:Największa ogniskowa w przypadku aparatów kompaktowych jest de facto bardzo krótką ogniskową.

Jest dokładnie odwrotnie, niż pisze Lech. Nie komentowałbym tego, ale być może ktoś inny czyta ten wątek i mógłby być wprowadzony w błąd.
Ogólnie przyjęty wzór (dla pełnej klatki):

ogniskowa obiektywu [mm] / 44 mm = krotność przybliżenia

można dla kompaktów odwrócić:

krotność przybliżenia * 44 mm = ogniskowa

Z tego wychodzi, że kompakt z zoomem 63x ma odpowiednik ok. 2700 mm obiektywu (dla pełnej klatki, 35mm):

63 * 44 mm = 2772 mm

Mój teleobiektyw ma 600 mm, co przy cropie 1,5 (Nikon) daje 900 mm ~ 20 krotne przybliżenie:

900 mm / 44 mm = 20,46

Kolejna bzdura, to że w kompakcie głębia ostrości jest wielka. To zdjęcie przetacznika ożankowego robione kompaktem (ISO 100, f/6, f=180,6 mm (dla malutkiej matrycy, więc zoom ok. 40), czas 1/200:
Obrazek

Przetacznik rósł na trawniku, więc rozmyte tło było tuż za nim. :!:
Głębia ostrości jest tak mała, że o ile na jednym z kwiatków jest ostrość (mniej więcej, to kompakt ;) ) w okolicach pręcika, to na brzegach płatków ostrości już nie ma! Wynika stąd, że głębia ostrości liczona jest w tym przypadku w mm. :!:

Lech pisze:Dlatego ja bym dodał kolejny punkt, by takie zdjęcia z rozmytym tłem wykonywać aparatem z dużą fizycznie matrycą czyli lustrzanką lub aparatem tzw. bezlusterkowcem z matrycą APS-C. W przeciwnym razie efekt będzie znikomy, bo aparatach kompaktowych, które mają bardzo małą matrycę, jest bardzo duża głębia ostrości.

To będzie obowiązywać dopiero po rewolucji w fotografii, na którą świat chyba jeszcze nie jest gotowy. Dowód: przetacznik ożankowy powyżej.
Innych tez Lecha nie komentuję, wprawny czytelnik sam wyrobi sobie właściwy pogląd.

Awatar użytkownika
Lech
bardzo stary wyga
Posty: 3612
Rejestracja: 08-01-2005 18:39
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)

Re: Fotografia przyrodnicza

Postautor: Lech » 25-03-2017 16:47

Apollo pisze:
Lech pisze:Największa ogniskowa w przypadku aparatów kompaktowych jest de facto bardzo krótką ogniskową.

Jest dokładnie odwrotnie, niż pisze Lech.
Odwrotnie? Nam rozumieć, że w aparatach kompaktowych faktyczne wartości ogniskowych w mm są dłuższe niż w obiektywach wymiennych do lustrzanek? Bzdura. Rzeczywista ogniskowa nie jest faktycznie tej dlugości jak podają producenci kompaktów w wrtościach odpowiednich dla aparatu małoobrazkowego. Przykładowo zoom aparatu kompaktowego Nikon Colpix P50 określany jako 28 - 102 mm ma faktyczną ogniskową 4,7 - 17 mm. Wyobrażasz sobie konstrukcję obiektywu do lustrzanki o ogniskowej 4,7 mm ??? Przecież to by był rekordowo szerokokątny fisheye o astronomicznej chyba cenie.
Apollo pisze:Kolejna bzdura, to że w kompakcie głębia ostrości jest wielka.
Wcale nie bzdura. Małe roślinki w macro owszem wychodzą na nieco nieostrym tle, ale nie jest ono na tyle mocno rozmyte jak w przypadku fotografii jej samej roślinki wykonanej lustrzanką przy pełnej dziurze. Poza tym kąt widzenia obiektu w przypadku takiego zdjęcia wykonanego kompaktem jest bardzo wąski. Kompaktem nie zrobisz zdjęcia portretowego z tak dobrze rozmytym tłem jak pełnoklatkową lustrzanką z obiektywem 50-tką i przysłoną 1.8.
Obrazek

Awatar użytkownika
Lech
bardzo stary wyga
Posty: 3612
Rejestracja: 08-01-2005 18:39
Lokalizacja: Poznań (spod Moraskiej Góry)

Re: Fotografia przyrodnicza

Postautor: Lech » 25-03-2017 17:25

Human pisze:Mówisz, Lechu?
Mowię...
Human pisze:Obrazek
To nazywasz rozmytym tłem? A jaki wąski kąt widzenia - masakra! To jest zaledwie namiastka tego co można zrobić lustrzanką z dużą matrycą
Human pisze:Oba zrobione malutką matrycą M4/3
Nie jest to wcale taka mała matryca. Ten rozmiar matrycy jest stosowany w najmniejszych lustrzankach cyfrowych lub tzw. bezlusterkowcach a ostatnio w bardzo drogich kompaktach. Jednak to nie to samo co lustrzanka pełnoklatkowa lub z matrycą APS-C. Tak wygląda prawdziwe zdjęcie z efektem bokeh.

Obrazek
Obrazek


Wróć do „Hyde Park”