Dolnoślązak pisze:Krzysztof, przyznaj się, portret hrabiego von Reden wisi u ciebie na honorowym miejscu w salonie
Jeżeli faktycznie wisi u niego portret hrabiego von Reden, to powinien na pierwszym miejscu powiesić portret Antoniego Radziwiłła. Fryderyk Wilhelm von Reden zrobił faktycznie dużo dla rozwoju górnictwa, ale na Górnym Śląsku, a prawie nic dla rozwoju turystyki w regionie karkonoskim. I takie są fakty. Poza tym nie był osobą wysoko urodzoną, bowiem dopiero później uzyskał od króla Prus tytuł hrabiowski, a Antoni Radziwiłł był postawiony wyżej, arystokratą z urodzenia i miał dziedziczny tytuł książęcy. Ale mniejsza o tytuły.
Hrabia von Reden zapisał się jako organizator przemysłu na Górnym Śląsku, a więc poza regionem karkonoskim, natomiast Radziwiłł jako polityk, mecenas sztuki i kompozytor, a przede wszystkim jako propagator polskiej kultury i sztuki w Wielkim Księstwie Poznańskim. Ale nie tylko, bowiem można spokojnie zaryzykować twierdzenie, że w dziedzinie popularyzacji Karkonoszy wśród wśród polskiej arystokracji i ziemian Antoni Radziwiłł bez rozgłosu dokonał więcej niż przypisuje się to rosnącej wówczas modzie na podróże i podziwianie romantycznego krajobrazu. Wydany z jego inspiracji w Poznaniu przewodnik w języku polskim po Karkonoszach z pewnością zachęcił wiele majętnych polskich rodzin do wyjazdów i zwiedzania Karkonoszy, które tu zostawiały swoje niemałe pieniądze płacąc miejscowej ludności za usługi turystyczne, a tym samym zmniejszając jej ubóstwo. O tym, że w połowie XIX wieku Polacy coraz częściej odwiedzali Karkonosze m.in. świadczą zachowane ich liczne wpisy w księgach pamiątkowych Śnieżki. A dokładna data kiedy nabył majątek w Ciszycy nie ma tu znaczenia by dyskredytować rodzinę książęcą Antoniego Radziwiłła przy porównaniu z rodem von Reden, bo również są rozbieżności co do roku, w którym Wilhelm von Reden nabył majątek w Bukowcu.