Orlické hory, maj 2025r - fotorelacja

Planujesz wypad? Byłeś gdzieś i masz ochotę podzielić się wrażeniami z innymi - zrób to koniecznie! Zdjęcia mile widziane!
Awatar użytkownika
Satan
bardzo stary wyga
Posty: 2598
Rejestracja: 13-02-2006 21:25
Lokalizacja: Gdańsk

Orlické hory, maj 2025r - fotorelacja

Postautor: Satan » 28-06-2025 10:05

W tym roku wypad wiosenny, “majówkowy”przypadł na Góry Orlickie. Zauważyłem, że na forach wszelakich to pasmo nie pojawia się zbyt często. W sumie tak też jest i w moim przypadku, bo pierwszy i ostatni raz byłem tu w...2004r podczas wizyty w Zieleńcu. Wówczas “machnąłem” Orlicę i Velką Destnę. Były to oczywiście czasy, gdy o wieżach widokowych na obu szczytach nikt nie myślał, nikt nie marzył… :wink:

Wypad zaczynam o godz 4:00, trasa Gdańsk – Kłodzko przebiega sprawnie, choć od Poznania zaczyna się opad… Gdy kotwiczę w Kłodzku pada niestety cały czas. Robię przepak, drobne zakupy i dzwonię po...taxę. Jak Lord wiozę się do Lewina Kłodzkiego, skąd mam w planach zacząć marszrutę. W miejscu docelowym meldujemy się chwilę po 12tej. Na początek będę działał we Wzgórzach Lewińskich. Ruszam szlakiem niebieskim, który po chwili mija kościół św Michała Archanioła z 1576r. Od razu wbijam na cmentarzyk szukać śladów czasów minionych i...oczywiście znajduję.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Wychodzę na wzgórza nad miasteczkiem. Plus taki , że przestało padać, ale aura małowidokowa… :cry:

Obrazek


Po jakimś czasie dochodzę do miejsca, które na mapie zaznaczone jest jako “zajazd”.
Całość okazuje się poniemieckim...folwarkiem?

Obrazek


Tuż obok stoi stary, przydrożny, kamienny krzyż…

Obrazek


Chwilę później przeskakuję na szlak żółty i nim schodzę do wsi Jawornica. Pierwszym budynkiem jaki zastaję jest poniemiecki…młyn?

Obrazek


Nieco niżej, już we wsi właściwej muszę wyminąć “strażników szlaku”… :mrgreen:

Obrazek


Mijam Jawornicę, chwile za nią przeskakuję na szlak czarny, który prowadzi mnie do granicy państwowej. Zanim dojdę na granicę mijam przysiółek Jerzykowice Małe. Pogoda bez specjalnych zmian niestety…

Obrazek


Na granicy nasz szlak spotyka się z czeskim zielonym, którym kieruję się do Oleśnic v Orlickich horach. Zanim jednak, to odbijam na Feistuv kopec, gdzie wznosi się pierwsza na mojej trasie wieża widokowa. Z tej pogodzie zaliczam tylko szczyt i idę dalej.

Obrazek


Niedaleko od szczytu stoi taki oto pensjonat, który tyłek może uratować w skaranym warunie.

Obrazek


W mieścinie robię sobie mała przerwę, celem podreperowania morale… :P

Obrazek


Zamieniam kolor szlaku na czerwony i zaczynam podejście na Orlicę.

Obrazek


Za plecami majaczy wieża na Feistuv kopcu…

Obrazek


Podczas podejścia widzę, że szczyt Orlicy jest schowany w chmurach. Im wyżej, tym więcej wilgoci w powietrzu. Mimo, że nie pada, to kropelki wody osadzają się wszędzie. Przychodzi moment, że zaczynam rozkminiać, gdzie zanocować. Początkowo planowałem Orlicę, ale w tym warunku rozważam opcję Masarykovej Chaty i białej pościeli…
Tymczasem o dziwo pod samym szczytem robi się naprawdę przyzwoicie. Chmury zaczynają się rozstępować, widzę też pierwsze tego dnia promienie słońca. Zrzucam plecak i ruszam na wieżę przewietrzyć. Na Orlicy byłem do tej pory tylko raz w życiu, w…2004r.
Na ten moment najlepiej widać najbliższe G. Bystrzyckie.

Obrazek

Obrazek


Schodzę na dół i się rozglądam. Pod wieża jest fantastyczny przedsionek! I przy całej wilgoci wokół tu jest sucho! Decyzja może być tylko jedna. Instaluję się! 8)

Obrazek


Pogoda się na tyle poprawia, że zaczynam wierzyć w fajny zachód słońca!

Obrazek


I…rzeczywiście! Udało się. Dlatego tak sobie cenię te noclegi w górach, czy to pod namiotem, czy na szczycie gdzie jest wieża, bo wieczory bywają magiczne. :D

Obrazek


Tym razem zachodzik mam nad Karkonoszami. :wink:

Obrazek


Noc minęła dobrze. Rano zachodzę jeszcze raz na wieżę.

Obrazek

Góry Stołowe, na horyzoncie Góry Kamienne

Obrazek


Masyw Śnieżnika

Obrazek


Rano zapodałem sobie jedynie kubek herbaty, pakowanie idzie mi sprawnie i już chwilę po 7:00 jestem na szlaku. W Masarykovej Chacie ogarniam się trochę w toalecie, uzupełniam wodę i szykuje do śniadanka.

Obrazek


Jem jak król, dziś od rana pogoda jest super!

Obrazek


Następny cel jest prosty jak...włos Mongoła. Velka Destna – najwyższy szczyt pasma. Tu też pobudowano wieżę widokową i dobrze, bo sam szczyt widokowy nie jest.

Obrazek


Widok na zachód, masyw Orlicy, okolice Masarykovej Chaty, po prawej Góry Stołowe, horyzont zajmuje pasmo Gór Kamiennych.

Obrazek

Obrazek


Tutaj widok bardziej na północ – na horyzoncie Góry Sowie.

Obrazek


I na południe – w dole Destne v Orlickich horach.

Obrazek


Masarykova Chata

Obrazek


Orlica

Obrazek


Nacieszywszy oczy widokami ruszam dalej. Nie będę ukrywał , że tutejsze szlaki są dość monotonne. Dominuje asfalt i dłuuugie proste.

Obrazek


Na szlaku jest kilka możliwości uzupełnienia wody. Jednym z nich jest jest źródełko Valinuv. Woda ciurka baaardzo powoli, ale po chwili cierpliwości bukłaki są pełne.

Obrazek


Pomimo pewnej monotonności szlaku, co jakiś czas znajdują się miłe przerywniki, na ten przykład przecinka i widoki na północ. Okolice Lasówki, dalej wał Gór Bystrzyckich, na horyzoncie pasmo Gór Bardzkich.

Obrazek


Następnie idąc dalej szlakiem czerwonym wejdziemy na Homole [1001mnpm], Tetrevec [1043mnpm], a w końcu na U Kunštátske kaple [1041mnpm]. Stoi tu barkowa kaplica, zbudowana w 1760 roku na planie koła. Po II wojnie światowej została zdewastowana. Odrestaurowana w latach 60. XX wieku.

Obrazek


Nieco dalej zaczynają się widoki, z których słyną Góry Orlickie. :wink:

Obrazek


W latach 1936-38 w paśmie granicznym Gór Orlickich zbudowano jeden z najdoskonalszych systemów umocnień w ówczesnej Europie, który jednak nigdy nie służył do swoich celów. Na linii obrony tej granicy można spotkać wiele betonowych wolno stojących bunkrów, punktów obserwacyjnych i lekkich obiektów zwanych „řopíki“.W systemie obronnym Czechosłowacji Góry Orlickie spełniały bardzo doniosłą rolę – stanowiły naturalną przeszkodę wzdłuż granicy z niemiecką wówczas ziemią kłodzką, wbijającą się klinem w głąb Czech. Ewentualne natarcie niemieckie, wyprowadzone z ziemi kłodzkiej, po przekroczeniu tego grzbietu górskiego nie napotkałoby już poważniejszych przeszkód terenowych na drodze w kierunku Hradca Králové i Pragi, lub na południe, w stronę granicy austriackiej. Dlatego góry otaczające ziemię kłodzką, a zwłaszcza przecięte wieloma drogami i stosunkowo łatwo dostępne Góry i Pogórze Orlickie, zostały wyjątkowo silnie ufortyfikowane.

Obrazek

Po jakimś czasie dochodzę do czwartej wieży widokowej na tym wyjeździe, jestem na Anenskym vrchu [992mnpm]. Widoki stąd takie sobie, wieża nieznacznie wyższa od okolicznych drzew – najlepiej prezentuje się widok na wschód…

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Dziś mam w planie cisnąc ile się, do wieczora, bo widzę, że trasy ubyło sporo, wiec następnego dnia chciałbym dojść już do mety. Kilometry za Anenskym są stosunkowo nudne. Ostatecznie po 16:00 ląduję w miejscu zwanym Pańska hajovna. Biegnie tu czeska DK 319 i jest bufet. Jedzenie mam swoje, więc wcinam pyszne kanapki a z bufetu pobieram wodę. Kłopot w tym, że od jakiegoś czasu z zachodu ciągną granatowe chmury i w zasadzie obecnie są już nade mną. Pakuje zatem dobytek I cisnę dalej szlakiem czerwonym, którym idę nieprzerwanie od Masarykovej Chaty. Po 15min marszu robi się ciemno, a ja czuję pierwsze krople. Akurat jestem przy typowym tutejszym bunkrze, a wokół piękna, gęsta, przystrzyżona trawa. Jak kimać w Orlickich, to właśnie w takiej scenerii! Jest ok 16:30 a ja szybko rozbijam biwak. Jak już namiot stoi, przestało padać…jestem zły bo mam poczucie, że spanikowałem. Wrzucam graty do namiotu i…po chwili lunęło na całego! Ja już bezpieczny siedzę w ciepłym namiocie. Wody mam dużo, jedzenia też trochę taszczę. Oby do rana…

Obrazek


Generalnie grzmiało i waliły pioruny do 22:00, potem się uspokoiło. Noc minęła bez kłopotów, ranek wstał suchy. Wypiłem tylko kubek herbaty i koło 6:30 miałem wszystko spakowane. Tak czy inaczej miejsce na biwak przednie!

Obrazek


Najwyższa cześć Gór Orlickich już za mną, teraz czeka mnie marsz przez coś na kształt pogórza. W tej części masywu jest masa řopíków…

Obrazek

Obrazek


Po pewnym czasie dochodzę do Orlickiej chaty u Rampusaka. Chyba wszyscy jeszcze śpią…

Obrazek


Szlak czerwony sprowadza mnie do asfaltu – DK 311. Jak tylko wyszedłem z lasu…zaczęło padać. :cry: Zanosiło się od rana, że być może, ale liczyłem że będę szedł na sucho. Słabo. Przysiadłem pod drzewem i czekam. Wystawiam nawet dłoń w ramach łapania stopa, ale tych kilka aut przejeżdża dalej. Cały pad na szczęście trwał nie dłużej niż pół godziny. Teraz czeka mnie niestety kilka kilometrów asfaltu. Mijam wioskę Cihak i w pobliskim lesie rozkładam się ze śniadaniem. :P

Obrazek


Idę asfaltem w kierunku Ceskich Petrovic, bo tam za 2km zaczyna się żółty łącznik do granicy. I rzeczywiście po chwili jestem na żółtym szlaku, który polami prowadzi mnie do Polski.

Obrazek


W Polsce łapię szlak zielony i wędruję w kierunku wsi Kamieńczyk. Tutaj pokazują się widoczki na południowe części Masywu Śnieżnika.

Obrazek


Nie bez przypadku moja trasa widzie przez Kamieńczyk, zależało mi aby zajść do drewnianego kościoła pw św. Michała z 1710r.

Obrazek


Oczywiście pobliski cmentarz pełen jest artefaktów z lat minionych…

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Stąd pozostaje mi już tylko godzina zejścia do Międzylesia, widoczki na Masyw Śnieżnika umilają marsz. 8)

Obrazek


Trójmorski Wierch

Obrazek


Generalnie czas marszu mam dobry, bo w Międzylesiu lądują o 12:15. Na stacyjce stoi pociąg, ruszam zatem dziarską po torach, bo tak najszybciej mam na peron. Gdy brakuje mi może z 50m skład…odjeżdża. Cóż pech, odjazd był o 12:17. :?
Następny regio do Kłodzka za 1,5h i tak nie jest jak na zadupie i niedzielę. Rozkładam bajzel, biorę “kąpiel” w dworcowej toalecie, nastawiam herbacinę i czekam.

Obrazek


Po jakimś czasie na peronie pojawiają się ludzie z podróżnymi walizeczkami. Podsłuchując rozmów wychodzi mnie, że za 15min coś ma odjeżdżać. Idę jeszcze raz obczaić rozkład jazdy. Okazuje się, że jest oddzielna tablica na PKP Intercity i za kilka minut wjeżdża skład relacji Praga – Gdynia. Zatrzymuje się tylko w Bystrzycy i potem w Kłodzku. Pakuję dobytek, dogaduję się z konduktorem i za kilka plnów wiozę się jak biały człowiek. :mrgreen:
W Kłodzku jest tylko 15min później niż skład, który zwiał mi sprzed nosa. Tu kończę imprezę. Auto mam zostawione 200m od dworca i jeszcze o normalnej porze udaje mi się wrócić do Gdańska. :wink:

Obrazek
Należy przestrzegać przepisów BHP...zwłaszcza na kolei.

włodarz
stary wyga
Posty: 1036
Rejestracja: 22-07-2012 12:32
Lokalizacja: Góry Sowie

Re: Orlické hory, maj 2025r - fotorelacja

Postautor: włodarz » 29-06-2025 15:45

Na Anensky vrch to się wybieram od kilku ładnych lat. Także, ten tego, byłeś w miejscach, do których ja jeszcze nie dotarłem.

Awatar użytkownika
Satan
bardzo stary wyga
Posty: 2598
Rejestracja: 13-02-2006 21:25
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Orlické hory, maj 2025r - fotorelacja

Postautor: Satan » 30-06-2025 21:56

Hej. :D
Odczytuję, to jako zakamuflowany komplement... :mrgreen:
Należy przestrzegać przepisów BHP...zwłaszcza na kolei.

włodarz
stary wyga
Posty: 1036
Rejestracja: 22-07-2012 12:32
Lokalizacja: Góry Sowie

Re: Orlické hory, maj 2025r - fotorelacja

Postautor: włodarz » 02-07-2025 17:03

Jakby nie było parę kilometrów musisz przejechać żeby dotrzeć w Sudety :)

menel
tramp
Posty: 37
Rejestracja: 28-08-2008 22:00
Lokalizacja: Wro

Re: Orlické hory, maj 2025r - fotorelacja

Postautor: menel » 03-07-2025 07:10

Yoł Satan!

Pierwszy dzień faktycznie nie dopisał :mrgreen: , ale i tak jest moc! Fajna impreza. Niedawno byłem w tym rejonie. Pewien odcinek robiłem na odwyrtkie, startowałem z Orlicy i kulałem do Oleśnicy w O/h. Nocleg w w przybytku na Orlicy, kult :D

Ukłony!

Awatar użytkownika
Pudelek
bardzo stary wyga
Posty: 4258
Rejestracja: 12-11-2007 17:06
Lokalizacja: Oberschlesien, Kreis Nikolei / Oppeln

Re: Orlické hory, maj 2025r - fotorelacja

Postautor: Pudelek » 04-07-2025 23:02

Ten pierwszy nocleg faktycznie warty zaznaczenia na mapie!
"Szanowny Prezydencie. Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i piersi, które ssałeś."

https://picasaweb.google.com/110344506389073663651

http://hanyswpodrozach.blogspot.com/

Awatar użytkownika
Satan
bardzo stary wyga
Posty: 2598
Rejestracja: 13-02-2006 21:25
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Orlické hory, maj 2025r - fotorelacja

Postautor: Satan » 05-07-2025 07:27

menel pisze:[...] Niedawno byłem w tym rejonie. Pewien odcinek robiłem na odwyrtkie, startowałem z Orlicy i kulałem do Oleśnicy w O/h. Nocleg w w przybytku na Orlicy, kult :D [...]



Tja, teraz pamiętam...mms... :mrgreen:
Czekam zatem na relasjon.
Należy przestrzegać przepisów BHP...zwłaszcza na kolei.

Awatar użytkownika
Satan
bardzo stary wyga
Posty: 2598
Rejestracja: 13-02-2006 21:25
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Orlické hory, maj 2025r - fotorelacja

Postautor: Satan » 05-07-2025 07:27

Pudelek pisze:Ten pierwszy nocleg faktycznie warty zaznaczenia na mapie!


Drugi też! :mrgreen:
Należy przestrzegać przepisów BHP...zwłaszcza na kolei.


Wróć do „Relacje z wypraw”