
Pytanie do Was – czy ktoś z Was pamięta (albo kojarzy) plotki sprzed 15–20 lat, że w ruinach zamku Bolczów zdarzały się od czasu do czasu kradzieże na turystach, którzy spali tam na dziko?
Podobno ginęły buty, części garderoby, jakieś drobiazgi… Nie wiem, skąd to mam w głowie – może ktoś mi to kiedyś opowiadał, może gdzieś to czytałem – ale chodziła taka opowieść, że jacyś „lokalsi” okradali wtedy śpiących ludzi.
Z góry dzięki za wszelkie odpowiedzi, choć nie spodziewam się lawiny
