
PKP
Ja wiem, ja wiem, co to jest zlot, psze pana!
to taki temat zastępczy na forum, jak się nie ma innych tematów!
wtedy się planuje zlot!
Koncepcja oczywiście do rozważenia, gdy tylko średniodobowa temperatura przekroczy 15 st.C
Trzeba tylko uwzględnić odległość Karpacz - Świdnica + nasze możliwości w zakresie mobilności...
to taki temat zastępczy na forum, jak się nie ma innych tematów!


Koncepcja oczywiście do rozważenia, gdy tylko średniodobowa temperatura przekroczy 15 st.C

PRzeczytałem na stronach PKP następującą informację:
"69 mln 670 tys. złotych kosztowała, zakończona właśnie, modernizacja 81 wagonów pasażerskich „PKP Przewozy Regionalne”.
i dalej:
"PKP Przewozy Regionalne” po raz pierwszy w historii polskiej kolei pozyskała środki na modernizację taboru z Unii Europejskiej."
1. wychodzi mi średnio ponad 860 tys. / wagon.
2. szkoda, że środki pozyskano PIERWSZY RAZ dopiero teraz, skoro w UE jesteśmy już 3 lata, że o środkach przedakcesyjnych nie wspomnę.
"69 mln 670 tys. złotych kosztowała, zakończona właśnie, modernizacja 81 wagonów pasażerskich „PKP Przewozy Regionalne”.

i dalej:
"PKP Przewozy Regionalne” po raz pierwszy w historii polskiej kolei pozyskała środki na modernizację taboru z Unii Europejskiej."

1. wychodzi mi średnio ponad 860 tys. / wagon.
2. szkoda, że środki pozyskano PIERWSZY RAZ dopiero teraz, skoro w UE jesteśmy już 3 lata, że o środkach przedakcesyjnych nie wspomnę.
http://www.naszesudety.pl/?p=artykulyShow&iArtykul=3465
PKP odwołała przetarg na sprzedaż dworca w Karpaczu.
PKP odwołała przetarg na sprzedaż dworca w Karpaczu.

Linię kolejową Wrocław - Zgorzelec Niemcy zbudowali w... 2 lata. A trzeba było zniwelować teren, wykonać wykopu we wzgózrach, przepusty nad potokami, nasypy nad dolinkami, wybudować stację Wrocław Leśnica (żartuję, musiałem ją wtrącić, przejaw lokalnego patriotyzmu). I jakoś się udało.
A co na to nasze PKP? Wposmianą linię kolejową Wrocław - Zgorzelec, któa nosi teraz piękną nazwę E-30, remontuje i modernizuje już od dobrych kilku lat, by ją przystosować do prędkości 160 km/h. I co po tyh latach mamy? Tylko kilka odcinków wyremontowanych, na pozostałych pociąg musi i tak zwaliać do 60 i 40 na godz. Aż wyć się chce!!!
A co na to nasze PKP? Wposmianą linię kolejową Wrocław - Zgorzelec, któa nosi teraz piękną nazwę E-30, remontuje i modernizuje już od dobrych kilku lat, by ją przystosować do prędkości 160 km/h. I co po tyh latach mamy? Tylko kilka odcinków wyremontowanych, na pozostałych pociąg musi i tak zwaliać do 60 i 40 na godz. Aż wyć się chce!!!
Kiedyś czytałem w gazetce kolejowej, że w Polsce gdzieś kolejarze tak wyremonotwali tory, że możliwy był na nich ruch (oczywiście na niewielkim odcinku) do 250 km/h. Chciano trasę przetestować i co się okazało - najszybsze lokomotywy w Polsce wyciągają nieco ponad 120-130 km/h!
Ściągnięto wówczas z Czech lokomotywę, która na naszej trasce wyciągnęła 212 km/h. To po co takei linie w Polsce, jak nei ma do nich taboru? A po drugie, wyremonotowano 50 km trasy (a może i mniej), a na pozostałych odcinkach pociąg musi zwolnić do 60 km/h.
Znów zakonczę tym samym - wyć się chce.

Znów zakonczę tym samym - wyć się chce.

Wróć do „Sekcja Industrialno-Kolejowa”