legniczanin82 pisze:Zastanawiam się czy nie zacząć od jeleniej Góry i skończyć w Zagórzu Śl. 6 dni w terenie sam na sam z dziczą to trochę sporo czasu.
Może zrób wcześniej, w jakiś weekend, odcinek początkowy do Jeleniej, a resztę przejdziesz w czerwcu. Albo odwróć wędrówkę, zaczynając z zamku Grodno, idąc jak daleko się da, a ew. końcówkę szlaku w późniejszym okresie - skąd już bliżej by dojechać do/z Legnicy. A te 6 dni minie, ani się obejrzysz.
legniczanin82 pisze:A nie wiesz przypadkiem gdzie jest najgorsze oznakowanie szlaku?
Jak pisałem, planuję przejście w znacznie dłuższym czasie i nie przejmuję się ewentualnym problemem zabłądzenia na źle oznakowanym odcinku szlaku. Ponadto planuję zabrać GPS.
Zły Marcin, Leuthen pisze:przed bramą Zamku Grodziec (była taka fajna polanka, gdzie można było ognisko rozpalić)
pod Ostrzycą Proboszczowicką, na granicy rezerwatu przy zejściu szlaku z wulkanu w kierunku wsi, też polanka z miejscem na namiot i ognisko
We Wleniu było jeszcze pole namiotowe nad Bobrem.
A przy zaporze pilchowickiej biwakowaliśmy na dziko na plaży (dokładnie na przeciw wiaduktu na trasie kolejowej do Jelonki)
w pobliżu zamku Bolczów
za Jeziorkiem Daisy, w lesie
No, konkretne informacje na temat
BIWAKÓW.
>Przed bramą
Zamku Grodziec - ale pomysł. Kiedyś, kiedyś kasztelan Ż... przyjął mnie obcesowo, jakby to był jego prywatny zamek, a on przecież miał tym tylko zarządzać.
>Pod
Ostrzycą Proboszczowicką - fajne miejsce; chyba tam czasem zbierają się mieszkańcy pobliskiego Proboszczowa, jak niegdyś mieszkańcy Chebu nad jeziorem by grilować, piwkować i śpiewać na wszystkie gardła sąsiadów.
>We
Wleniu pole namiotowe nad Bobrem - pięknie położone miejsce, byle nie po opadach i przy podniesionym poziomie Bobru.
>Przy
zaporze pilchowickiej na plaży - nie pomyślałbym o tym miejscu; kiedyś cumował tam stateczek wycieczkowy.
>Zamek
Bolczów - (informacja z kilku źródeł) miejsce na biwak i na ognisko za zezwoleniem, którego nikt nie załatwia, ani nie egzekwuje; w czasie weekendów może tam być ciasno.
>Miejsce nad
Daisy znam. Kiedyś przymierzałem się do noclegu koło wapiennika, jak przyszło ze trzech chłopaczków i zaczeło zadawać nieco zaczepne pytania. Dla świętego spokoju, jak poszli, spakowałem namiot i rowerem pojechałem polami w kierunku drogi na Wrocław. Po jakimś czasie, już ze sporej odległości, dostrzegłem sporą grupę chłopaczków, która dość żwawo zmierzała w kierunku Daisy. Odetchnąłem; rower miałem pożyczony.
Raubritter pisze:Ciekawe informacje tym bardziej że na ten rok również planuję przejść ten szlak!
Dodam coś ciekawego z działu
TRANSPORT - dojazd/odjazd na/z początek/zakończenia szlaku.
Z opisów w Internecie: "podjechaliśmy pod górę Grodziec... taksówką ", "z Grodźca do Złotoryji pojechaliśmy stopem; nie było żadnego transportu", "busem z Zagórza Śląskiego do Świdnicy", "z Jeleniej Góry do Złotoryi autobusem, i dalej, spacer przez centrum aż do trasy na Bolesławiec, autostop do Zagrodna, kolejny spacer w Zagrodnie, autostop do końca Zagrodna, kolejny spacer w kierunku Grodźca, jeszcze jeden autostop do centrum wsi Grodziec, ponad 2 km spacer już na zamek Grodziec; niemal 2,5 h".
Ogólnie rzecz biorąc, "system" informacji dot. przejazdów oraz "organizacja" transportu to jeden wielki boordel. Pociągi nie wiadomo dokąd jeżdżą, busy nie wiadomo kiedy, itd.
Zamek Grodno - dojazd/odjazd
> są busy; kierunek Świdnica - potrzebny rozkład; co z kierunkiem Wałbrzych, Jedlina?
> linia kolejowa chyba nieczynna
> możliwość dojazdu do/z Lubachowa: komunikacja podmiejska ze Świdnicy, linia nr 30,
http://www.grj.mpk.swidnica.pl/, ze śledzeniem autobusów (póki co, rozkład tylko z Lubachowa; w drugą stronę trzeba sobie wyliczyć); dojście z Lubachowa do zamku:
- asfaltem do Zagórza, ok. 2-3 km
- szlakami pd. brzegiem Jeziora Bystrzyckiego, ok. 5 km, z okrążeniem zamku od pd. bo nieczynna kładka przez Bystrzycę
- ścieżką przez zaporę na Bystrzycy, a następnie pn. brzegiem Jeziora Bystrzyckiego, ok. 2-2,5 km; nie sprawdzone, na podstawie
http://hiking.waymarkedtrails.org/pl/relation/3544488#
Pogorzała, w okolicy J. Daisy - dojazd/odjazd
> komunikacja podmiejska ze Świdnicy, linia nr 10